Szkoła Podstawowa nr 13 im. Stanisława Staszica w Raciborzu

Humor matematyczny:)

Dzisiaj z cyklu Matematyczny czwartek w świetlicy troszkę się pośmiejemyŚmiech Przecież matematyka bywa również wesołaMrugnięcie

Po klasówce z matematyki rozmawia dwóch kolegów.

- Ile zadań rozwiązałeś?

- Ani jednego. A ty?

- Ja też ani jednego. I pani znowu powie, że ściągaliśmy od siebie.


 Nauczyciel matematyki wyjaśnia dzieciom, że połowy są zawsze równe. Po chwili dodaje: co będę wam dużo tłumaczył i tak większa połowa nie zrozumie.


 Jasiu, jakie działanie zastosujesz jeśli chcesz z trzech desek zrobić sześć? Piłowanie proszę pani.


Suma??? A, to taka długa msza w kościele w samo południe...


 Proszę pani! Gdy mnożymy ułamek dziesiętny przez 10, to przesuwamy przecinek w stronę okna czy w stronę drzwi?


Mama pyta Anię, która chodzi do zerówki

- Ile jest 3+4?

- 7 -odpowiada Ania.

- A 7+4?

- Nie wiem. Do 11 jeszcze nie liczyliśmy.


Jasio: - Przyniosłem dziś do szkoły dwie kanapki.

Nauczycielka matematyki: - Jasiu, wyrażaj się poprawnie! Mówi się dwuelementowy zbiór kanapek.


 - Kasiu, co to jest litr? - To samo co kilogram, tylko na mokro.


 Nauczyciel pyta na lekcji matematyki:

- Jasiu, co to jest nieskończoność?

- To rok szkolny.


 Synku kiedy poprawisz jedynkę z matematyki? - Nie wiem mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.


 Od dziś będziemy liczyli na komputerach! - oznajmia nauczycielka.

- Wspaniale! Znakomicie! - cieszą się uczniowie.

- No to kto mi powie, ile będzie pięć komputerów dodać dwadzieścia jeden komputerów?...


 Grzesiek wraca ze szkoły. Już od progu woła:

- Mamo! Dzisiaj na matematyce tylko ja odpowiedziałem pani na pytanie!

- A o co pytała?

- Kto nie odrobił lekcji.


 Na lekcji matematyki nauczyciel pyta dzieci:

- Nad rzekę poszło piętnastu chłopców. Pięciu z nich rodzice nie pozwolili wchodzić do wody. Ilu się kąpało?

- Piętnasu, panie psorze! - wyrywa się Jaś

Wesołego dnia Śmiech